"Misja: Afganistan" to pierwsza polska produkcja fabularna o żołnierzach w Afganistanie. Scenarzystów serialu zainspirowały prawdziwe wydarzenia i historie, które poznali w trakcie licznych rozmów z uczestnikami misji - wojskowymi i cywilami, a także z rodzinami żołnierzy. „Kocham swoją pracę” – napisała sierż. Nicole Gee pod swoim zdjęciem na Instagramie, na którym ratuje małego Afgańczyka. Kilka dni później zginęła w zamachu w pobliżu lotniska w Kabulu. Była wśród 13 amerykańskich żołnierzy, którzy 26 sierpnia stali się jednymi z ostatnich ofiar wojny w Afganistanie. Tylko jeden z nich był po trzydziestce. Pięciu urodziło się w 2001 roku. Gdy 11 września tamtego roku Al-Kaida zaatakowała USA, byli noworodkami. Albo dopiero mieli przyjść na świat. Żadna inna wojna Ameryki nie ciągnęła się tak długo. Trwała 19 lat, 10 miesięcy, 3 tygodnie i 2 dni. Prowadziło ją czterech prezydentów. Według szacunków Brown University kosztowała życie blisko 243 tys. osób, w tym ponad 2,3 tys. żołnierzy armii USA i ponad 4 tys. osób zatrudnionych u amerykańskich kontrahentów. Amerykanie wydali na nią 2,3 bln dol., włączając w to wydatki wojenne w sąsiednim Pakistanie. A do tego należy doliczyć przyszłe koszty dożywotniej opieki nad weteranami (dotychczas były to 233 mld dol.), a także odsetki od pożyczek, które zaciągnięto na sfinansowanie tej wojny (532 mld dol. do tej pory). Amerykanie będą płacić za ten konflikt jeszcze przez dekady. W Afganistanie podjęto wręcz absurdalnie heroiczną próbę budowy nowoczesnego państwa na zachodnią modłę. Od zera. Przez Afganistan przewinęły się zastępy żołnierzy i ekspertów, którzy także kochali swoją pracę i byli w stanie jej wiele poświęcić. Po dwóch dekadach nie tylko ich krew, ale także pot i łzy poszły w piach. Wróciliśmy do punktu wyjścia. Samozwańcza misja Ameryki Wojna w Afganistanie pokazała, że o ile Amerykanie są sprawni w boju – w końcu talibów odsunięto od władzy chwilę po rozpoczęciu inwazji, a Al-Kaida została znacząco osłabiona – to zupełnie sobie nie radzą, gdy kurz po bitwie zaczyna opadać. A na samej operacji wojskowej w zasadzie nigdy nie kończą. Misje odbudowy Amerykanie traktują jako swój obowiązek. Z różnym rozmachem prowadzą je lub prowadzili także na Bałkanach, w Burkina Faso, na Haiti, w Iraku, Jemenie, Mali, Panamie, Somalii czy na Ukrainie. Historyk Walter A. McDougall, laureat Nagrody Pulitzera, a zarazem weteran wojny w Wietnamie, podzielił historię amerykańskiej dyplomacji na dwa okresy. Pierwszy trwał do lat 90. XIX w. i zasadzał się na powściągliwości i izolacjonizmie. To tzw. Stary Testament. W Nowym Testamencie Ameryka wychodzi do świata. Jego ostatnim rozdziałem jest „globalny melioryzm”, czyli wiara, że Stany mają obowiązek krzewić demokrację i wzrost gospodarczy na całym świecie. „Opiera się on na założeniu, że USA mogą, powinny i muszą pomagać innym narodom w realizowaniu amerykańskiego snu. Czasowniki modalne «móc, mieć powinność i musieć» z kolei implikują założenie, że amerykański model jest wszędzie pożądany, że moralność nakazuje Stanom pomagać innym w ich naśladowaniu i że sukces amerykańskiego eksperymentu finalnie zależy od ucieczki innych narodów od niedostatku i opresji” – napisał McDougall w swojej książce „Promised Land, Crusader State”. I przestrzegł, że jeśli Amerykanie będą nadal podążali tą ścieżką, wietnamska tragedia się powtórzy. Jednak w latach 90. rozochocone upadkiem ZSRR amerykańskie elity poczuły misję i takich głosów nikt nie chciał słuchać. Pierwsze doświadczenia sugerowały zresztą, że kurs może być słuszny. Wojna w Bośni i Hercegowinie pokazała z jednej strony dramatyczne skutki apatii globalnych potęg, a z drugiej sens zaangażowania w powojenną odbudowę. Według Banku Światowego za 4,4 mld dol., które wydano w Bośni w latach 1995–1999, udało się przywrócić stan dróg, sieci energetycznej, telekomunikacyjnej i wodociągowej, a także systemu edukacji mniej więcej do poziomu sprzed wojny. Gdy pojawiały się czerwone flagi, były programowo ignorowane. Jedną z nich były nikłe efekty misji na Haiti – nikłe, mimo że jest to małe państewko, gdzie w dodatku nie trzeba walczyć z żadnymi ekstremistami. O tym, jak sami Amerykanie oceniają efekty swojej pomocy, która skapuje na Haitańczyków od czasu amerykańskiej interwencji w połowie lat 90., niech świadczą słowa Donalda Trumpa, który podczas jednego ze spotkań miał nazwać Haiti „krajem-zadupie”. Z kolei chaotyczną ewakuację z Afganistanu wysoko postawiony doradca demokratów określił akronimem „FUBAR”, co oznacza „popier***one ponad ludzkie pojęcie”. Dziś pytaniem nie jest już, czy amerykańska misja naprawiania świata okazała się porażką, ale dlaczego tak się stało. Co jest nie tak z eksportowaną demokracją liberalną? Jakie błędy są zaszyte w gospodarce rynkowej ze spadochronu? Czy tych „jedynie słusznych” idei nie da się eksportować? Czy może robiono to źle? Wojna w Iraku kosztowała Amerykanów ponad 2 bln dol. Podobnie jak w przypadku Afganistanu, efekty odbudowy tego kraju krytycznie ocenia zarówno społeczność międzynarodowa, jak i sami Irakijczycy Fot.: East News Przyczyny porażki Światło na temat przyczyn porażki w Afganistanie, ale też braku oczekiwanych efektów amerykańskich misji w Iraku i innych krajach – ponieważ błędy popełniano wszędzie podobne – rzuca raport amerykańskiego Biura Inspektora Generalnego ds. Odbudowy Afganistanu (SIGAR). Wydana tuż przed piekielnym finiszem ewakuacji USA z Afganistanu obszerna publikacja, którą oparto na 13 latach analiz tysięcy rządowych dokumentów oraz 760 wywiadach – w tym z byłymi i obecnymi decydentami, ambasadorami, generałami, oficerami i ekspertami ds. rozwoju – to w zasadzie jeden wielki akt oskarżenia. Mimo że na odbudowę wydano 145 mld dol., w Afganistanie nie udało się zbudować ani samodzielnej armii, ani zrębów demokratycznego państwa, ani zdrowej gospodarki rynkowej. Według Banku Światowego PKB Afganistanu rósł w latach 2003–2012 średnio aż o 9,4 proc. Jednak gdy tylko w 2011 r. administracja Baracka Obamy zaczęła redukować zarówno wojska, jak i środki na odbudowę, szybko się okazało, że wzrost ten był sztuczny. W latach 2015–2020 PKB rósł średnio jedynie o 2,5 proc. Nie udało się stworzyć alternatywy dla upraw maku lekarskiego wykorzystywanego do produkcji opium i heroiny, które odpowiadają za znaczną część afgańskiego PKB. Pomimo 9 mld dol., które Stany przeznaczyły na walkę z narkotykowym agrobiznesem, ten przez 20 lat systematycznie się rozrastał. Jednym z podstawowych problemów odbudowy była krótkowzroczność. Tak naprawdę to nie była jedna 20-letnia wojna – to było raczej 20 rocznych wojen. „Rząd USA stale nie doceniał ilości czasu potrzebnego na odbudowę Afganistanu i kreował nierealistyczne harmonogramy i oczekiwania, które nadawały priorytet szybkiemu wydawaniu pieniędzy. To zwiększało korupcję i zmniejszało efektywność programów” – napisali autorzy raportu SIGAR. „USA pierwszeństwo nadawały konkretnym projektom, które można było szybciej sfinansować i ogłosić sukces, kosztem mniej namacalnych programów, które mogłyby być trwalsze, jak choćby budowanie zdolności”. I tak na przykład wokół Afganistanu budowano efekciarską autostradę w kształcie pierścienia, a jednocześnie okrajano budżet programu rozwoju rolnictwa. Amerykańscy wojskowi i cywile przez 20 lat żyli w ciągłym przeświadczeniu, że obecność USA w Afganistanie zaraz dobiegnie końca, toteż chcieli wydawać tu i teraz. Sytuację pogarszał niedobór personelu i jego duża rotacja. W efekcie często był on źle przeszkolony. Zdarzały się przypadki, że doradcy uczyli się na serialach „Cops” i „Agenci NCIS” albo prezentacjach w PowerPoincie. Cywile, chociaż lepiej przygotowani do działań związanych z odbudową, byli mniej liczni, niedofinansowani i zdominowani przez wojskowych, którzy realizowali przede wszystkim własne cele. Początkowo George W. Bush nie chciał wchodzić w nation building, a więc budowę czy też konsolidację narodu afgańskiego. W końcu, w 2003 r., jego administracja doszła jednak do wniosku, że nation building jest nie do uniknięcia, jeśli chce się wygrać wojnę z terrorystami. Wydatki z dnia na dzień wystrzeliły. Uważano, że im więcej pieniędzy zostanie wydanych, tym lepiej. Do 2004 r. kwoty przeznaczane na odbudowę przekroczyły równowartość 45 proc. PKB Afganistanu, który to poziom uważa się za górną granicę zdolności absorpcyjnych. Ekonomiści nazywają tak maksymalne wsparcie, jakie państwo jest w stanie przyjąć, aby pieniądze te nie spowodowały znacznych wstrząsów gospodarczych, społecznych i politycznych, które sprawiłyby, że pomoc ta stałaby się kontrproduktywna. Finansowanie USA pozostawało powyżej tego poziomu przez kolejną dekadę. Afganistan został zarzucony górą pieniędzy, których nie był w stanie wydać. Były to także kwoty, których wydatkowania nie były w stanie kontrolować amerykańskie agencje rządowe. Blisko jedną trzecią z 7,8 mld dol. przeznaczonych na infrastrukturę i środki transportu wydano na cele, które były wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem, pozostawały nieużywane, zostały porzucone lub zniszczone. Wieloletnie szybowanie nad granicą zdolności absorpcyjnych prowadziło także do korupcji na gigantyczną skalę. Dotyczyło to również wysoko postawionych urzędników, przez co amerykańskie agencje często przekazywały środki bezpośrednio wykonawcom, omijając władze. Obawy Amerykanów były uzasadnione, miało to jednak swoją poważną wadę – nie budowano zdolności afgańskiego rządu do rządzenia krajem. Oszustwa nie omijały afgańskich sił zbrojnych i policji. Nieuczciwy personel inkasował rocznie ponad 300 mln dol. na mundurowych, którzy tak naprawdę nie istnieli. Natomiast korupcja była tylko jednym z niezliczonych problemów budowanych z mozołem afgańskich sił bezpieczeństwa. Inne to duża rotacja – na poziomie jednej czwartej każdego roku – i zbyt krótkie szkolenia. W obu przypadkach przyczyną była coraz gorsza sytuacja na polu walki. Skutki były opłakane. Członkowie sił bezpieczeństwa byli nieprofesjonalni, mieli fatalną opinię, dopuszczali się przemocy i tortur, a armia i policja afgańska nigdy nie stały się samodzielne, choć utrzymywano taką fikcję. Obawy Afgańczyków o bezpieczeństwo osobiste przez dwie dekady nie zmalały, a nawet wydatnie urosły. Z sondaży The Asia Foundation wynika, że w 2006 r. wyrażało je 40 proc. badanych, a w 2019 r. – aż 75 proc. Permanentny stan zagrożenia niweczył wysiłek odbudowy. Po pierwsze, powodował niechęć inwestorów zagranicznych (Afganistan zajął 173. miejsce na 190 w rankingu Doing Business 2020), po drugie – wydatki na wojsko i policję sięgały 1/3 PKB, a po trzecie – stan ten paraliżował naturalny rozwój gospodarki. Uprawy maku lekarskiego, używanego do produkcji narkotyków, to największy sektor afgańskiej gospodarki pod względem liczby zatrudnionych Fot.: PAP Wyglądało to mniej więcej tak: nie budowano dróg, które pomogłyby rolnikom sprzedawać swoje plony, bo nie dało się zagwarantować bezpieczeństwa robotnikom pracującym przy budowie, z kolei słaby sektor rolny oznaczał słabą gospodarkę, a słaba gospodarka to aktywni bojownicy. I koło się zamykało. Samonapędzającym się mechanizmem można wytłumaczyć także fiasko walki z uprawami maku. Zjawisko to opisał w swojej książce „Directorate S” Steve Coll, dziennikarz specjalizujący się w tematyce Afganistanu i kolejny laureat Nagrody Pulitzera, w dodatku podwójny: „Wojna powodowała desperację, która sprawiała, że opium było atrakcyjne dla biednych rolników, którzy generowali zyski trafiające do kieszeni watażków, którzy z kolei wykorzystywali je do finansowania walki o jeszcze większe bogactwo i władzę, co dla biednych rolników oznaczało jeszcze większą desperację”. Kalki z poprzednich wojen nie pomogły Przez całe dwie dekady Amerykanie uparcie ignorowali realia Afganistanu. Stosowali kalki z Iraku, a nawet Bośni, która była na wyższym poziomie rozwoju. Wojska wycofywano dyskrecjonalnie, nie zważając za bardzo na to, jakie to będzie miało skutki na froncie. Było to szczególnie odczuwalne po wybuchu wojny w Iraku, której nadano priorytet. Nie nauczono Afgańczyków wolnego rynku. Forsownie wprowadzono znany z krajów zachodnich wymiar sprawiedliwości, który był opieszały i nijak nie przystawał do lokalnych tradycji rozwiązywania sporów, toteż niechętnie z niego korzystano. Z rezerwą Afgańczycy podchodzili także do programów gospodarczych, które zwykle projektowano, nie biorąc pod uwagę zasad szariatu. Wreszcie Amerykanie nie rozumieli, że brak instytucji demokratycznych w Afganistanie wcale nie oznaczał, że była to pusta przestrzeń, którą można było wypełnić instytucjami zachodniego typu i znienawidzonymi, ale lojalnymi siłom zachodnim „politykami”. Trzymając się biblijnych ciągot McDougalla: być może docieramy do ostatnich stron Nowego Testamentu. Rola jeźdźców apokalipsy przypadłaby w takim wypadku talibom w pick-upach. Amerykanie są zmęczeni interwencjami i nation buildingiem. Departament Obrony, Departament Stanu i Agencja ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) – agencje, za pośrednictwem których Stany wydały najwięcej na odbudowę Afganistanu – zasygnalizowały, że nie przewidują już żadnych dużych misji w przyszłości. Zachód oddaje pałeczkę Afgańczykom i innym nawracanym przez siebie narodom, ograniczając się do pomocy humanitarnej, ze wszystkimi tego skutkami – zarówno negatywnymi, jak drastyczne obniżenie standardów przestrzegania praw człowieka, zwiększenie zagrożenia terrorystycznego czy oddanie pola Chinom, jak i pozytywnymi. „Taka oddolna odbudowa stanowi antytezę skomplikowanego etosu kapitalizmu kataklizmowego z jego nieustannym dążeniem do stworzenia czystej, niezapisanej karty, na której można zbudować modelowe państwa” – pisała w swojej „Doktrynie szoku” Naomi Klein, dziennikarka i aktywistka. I dalej: „[…] działania lokalnych mieszkańców podejmowane na rzecz odbudowy opierają się na założeniu, że nie ma ucieczki od chaosu, który sami stworzyliśmy, a wymazywania było już dość – wymazywania historii, kultury, pamięci”. Z lewej: Kabul, 2021 r., gen. dyw. Chris Donahue opuszcza Afganistan jako ostatni żołnierz USA. Z prawej: Termez, 1989 r., gen. broni Borys Gromow podczas odwrotu wojsk radzieckich Fot.: Forum Gdy 30 sierpnia Stany opłakiwały sierż. Gee i jej 12 kolegów, Afganistan opuścił ostatni amerykański żołnierz. Był nim gen. dyw. Chris Donahue. Rankiem 11 września 2001 r. na własne oczy widział, jak płonie Pentagon. Tamtego dnia asystował przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. Zdjęcie Donahue z kamery noktowizyjnej wykonane w chwili, gdy na lotnisku w Kabulu wchodził na pokład samolotu, już stało się symbolem. Symbolem końca niekończącej się wojny. Może stać się także ostatnią stronicą Nowego Testamentu amerykańskiej dyplomacji. Nie ma jednak co ogłaszać kolejnego końca historii. Politolog Francis Fukuyama już raz ją ogłosił, wyrażając przekonanie o ostatecznym triumfie demokracji liberalnej po upadku ZSRR, i do dziś się ze swojej teorii tłumaczy. Autorzy raportu SIGAR podkreślają, że to, że obecnie nikt nie ma apetytu na przedłużający się konflikt i misję odbudowy, nie znaczy, że na pewno uda się tego uniknąć. Dlatego tak ważne jest przyznanie się do błędów i wyciągnięcie z nich wniosków, z czym miały problem w zasadzie wszystkie ekipy rządzące Stanami w ostatnich trzech dekadach. Bez bolesnej konfrontacji z rzeczywistością Amerykanie nadal będą tylko wykonywać fałszywe ruchy w perfekcyjny sposób.
20 lat misji w Afganistanie na zdjęciach. Zdjęcia 03.07.2021, 07:45. Rafał Szczepankowski, Jakub Łukaszewski. Afganistan Marines talibowie USA wojna w Afganistanie wojsko wycofanie wojsk. W
Opublikowano: 2021-07-02 13:30: Dział: Społeczeństwo Oficjalne zakończenie polskiej misji w Afganistanie. Prezydent: Składam hołd wszystkim poległym. Szef MON: "Okazaliśmy solidarność" Społeczeństwo opublikowano: 2021-07-02 13:30: autor: PAP/Andrzej Lange Dowództwo Operacyjne RSZ im. Bronisława Kwiatkowskiego przeprowadziło polskie wojsko i to służące w kraju, i poza granicami przez najtrudniejsze zadania; to dla mnie zaszczyt, że mogłem nadać sztandar właśnie temu dowództwu - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda. CZYTAJ RÓWNIEŻ: -Polscy żołnierze wychodzą z Afganistanu. Prezydent: „Kończymy wojskowe zaangażowanie w największej operacji NATO w historii” -Wycofanie się NATO z Afganistanu może spowodować wybuch w całym regionie Prezydent uczestniczył w piątek w obchodach święta Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych oraz oficjalnym zakończeniu misji Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Podczas obchodów Dowództwu Operacyjnemu RSZ im. Bronisława Kwiatkowskiego nadany został sztandar wojskowy. Jest to nie tylko ważny dzień dla Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych im. gen. Bronisława Kwiatkowskiego, ale także i ogromny zaszczyt dla mnie, że mogłem nadać i wręczyć ten sztandar właśnie temu dowództwu — powiedział prezydent Duda podczas uroczystości na Pl. Piłsudskiego w Warszawie. Podkreślił, że Dowództwo im. Kwiatkowskiego obchodzi swoje święto, istnieje od 17 lat i i przeprowadziło polskie wojsko, i to służące w kraju, jak i poza granicami „przez wszystkie najbardziej skomplikowane i najbardziej także trudne zadania i wydarzenia, które przez te lata miały miejsce”. Prezydent ocenił, że nie było to zadanie łatwe. Polacy w tym czasie nie tylko byli tą armią, która została stosunkowo wówczas świeżo przyjęta do Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale także i mieli zadania w różnych miejscach na świecie — zauważył. Podkreślił, że często były to zadania bardzo trudne, „związane z ogromną odpowiedzialnością za życie nie tylko naszych żołnierzy i pracowników wojska wykonujących służbę w ramach Kontyngentu, ale także życiem i zdrowiem mieszkańców krajów, w których byli, (…) żołnierzy i pracowników wojsk sojuszniczych”. Niejednokrotnie polscy żołnierze ratowali zdrowie, życie, ryzykowali życiem. Niestety byli także tacy, którzy z misji już nie powrócili, polegli tam gdzieś na obcej ziemi ku rozpaczy nas wszystkich, największej swoich bliskich — powiedział. Dziękuję za to, że państwo to udźwignęliście, chcę bardzo mocno podkreślić, udźwignęliście z powodzeniem — zaznaczył prezydent. „Dziękuję za każdy dzień służby” Dzisiaj z rąk pana pułkownika Pawła Pytko, dowódcy ostatniej zmiany polskiego kontyngentu w Afganistanie, odebrałem polską flagę, nasz narodowy sztandar, który został zabrany z Afganistanu przez ostatniego opuszczającego to miejsce polskiego żołnierza, w ramach zakończenia misji, która trwała 20 lat — powiedział prezydent dodając, że przyjął ją ze wzruszeniem. Jest w niej wielka moc — zaznaczył. Ocenił, że misja w Afganistanie była jedną z najtrudniejszych w dziejach Wojska Polskiego w czasach pokoju. Misji, w której poległo 44 polskich żołnierzy i pracowników wojska, a prawie tysiąc zostało rannych i poszkodowanych — podkreślił Andrzej Duda. Podczas przemówienia prezydent poprosił zgromadzonych o uczczenie minutą ciszy wszystkich tych, którzy polegli w Afganistanie. Składam hołd wszystkim naszym poległym żołnierzom, wszystkim rannym i poszkodowanym oraz najbliższym naszych żołnierzy — mówił. Dziękuję wszystkim oficerom, żołnierzom i pracownikom wojska, którzy wykonali naszą misję w Afganistanie od samego początku przez cały czas naszej obecności tam. Z całego serca w imieniu Rzeczypospolitej dziękuje, żeście nas tam z męstwem i odpowiedzialnością reprezentowali budując zarazem dobrą opinię o naszym kraju i naszych żołnierzach. Dziękuję za każdy dzień służby, który został tam zrealizowany dla Rzeczypospolitej — wskazał. Prezydent złożył też życzenia wszystkim oficerom i żołnierzom Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych im. gen. Bronisława Kwiatkowskiego z okazji ich święta. „Jesteśmy od tego, żeby wspierać naszych sojuszników” W uroczystości zakończenia misji polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie i święta Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych brał udział także minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Misja (w Afganistanie) została podjęta ze względu na atak na Stany Zjednoczone. U podłoża tej misji legł atak terrorystyczny na naszego sojusznika. Okazaliśmy solidarność — powiedział szef MON. Jesteśmy od tego, żeby wspierać naszych sojuszników w potrzebie, dlatego że liczymy na wzajemność, gdyby nasza ojczyzna takiego wsparcia potrzebowała — dodał. Szef MON podkreślił znaczenie Dowództwa Operacyjnego RSZ, do którego zadań należy dowodzenie żołnierzami służącymi na zagranicznych misjach. Dowództwo Operacyjne odgrywa ważną rolę w Wojsku Polskim. Jakość dowodzenia, jakość operacji, świadczy o wartości Wojska Polskiego, zarówno w operacjach antykryzysowych w Polsce, jak i za granicą — powiedział Błaszczak. Misja w Afganistanie to jedna z najdłuższych i najtrudniejszych operacji zagranicznych Wojska Polskiego; polscy żołnierze byli obecni w Afganistanie prawie 20 lat, w misji uczestniczyło ponad 33 tys. polskich żołnierzy i pracowników MON. mm/PAP Publikacja dostępna na stronie:
Misja International Security Assistance Force w Afganistanie jako wyzwanie dla bezpieczeństwa międzynarodowego January 2013 Project: Military conflicts in Europe, Africa and the Middle East as a
Re: Polska misja w Afganistanie ooo w końcu ktoś pomyślał o wojskowym modzie hmm to mozna popytać czy będzie:- będą uaz-y Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: one są bardzo częstym wiodokiem w polskiej armii -będzie ŻW Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: -będą klasyczne stary 266 Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: , 244 Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: ,jelcze 315 Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: i Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: , , kamaz Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: , ural Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: , tatra Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: - Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: , Wóz ewakuacji medycznej WZM Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: - no i coś na większe gabaryty IVeco Prime Bbcode Spoiler Show Prime Bbcode Spoiler: - Bielsko-Biała Mod TEAMwspółtwórca Bielsko-Biała Mod TEAMObecnie pracuje nad mapą do Bielsko-Biała Mod kondek333 Aspirant Posty: 470Rejestracja: 10 mar 2011, 22:00Lokalizacja: Bielsko-BiałaPochwały: 14 Re: Polska misja w Afganistanie autor: gagar » 17 cze 2013, 10:48 To nie Polska tylko Afganistan to co wymieniłem w pierwszym poście, a wszystkiego też nie pierwszy pojazd który pokazałeś to nie uaz tylko honker xdBy Gagar Polak jak se chce to se kurde potrafi. gagar Młodszy kapitan Posty: 2345Rejestracja: 03 wrz 2009, 21:48Lokalizacja: NowogardPochwały: 95 Re: Polska misja w Afganistanie autor: COMMANDER » 17 cze 2013, 11:17 Gagar ale czy na pewno kabina brygadowa ? Takie mają w Afgie ? Żywa Legenda Tego Forum COMMANDER Aspirant sztabowy Posty: 3208Rejestracja: 08 mar 2007, 20:47Lokalizacja: BIELSKO-BIAŁAUżytkownik zbanowanyPochwały: 135 Re: Polska misja w Afganistanie autor: gagar » 17 cze 2013, 11:34 zwykła też będzie Polak jak se chce to se kurde potrafi. gagar Młodszy kapitan Posty: 2345Rejestracja: 03 wrz 2009, 21:48Lokalizacja: NowogardPochwały: 95 Re: Polska misja w Afganistanie autor: stark » 17 cze 2013, 15:17 mundury będą tylko pusthnne? Tylko leśne? czy miaszane? stark Młodszy aspirant Posty: 288Rejestracja: 28 gru 2012, 12:08Lokalizacja: Nowy Tomyśl/PoznańPochwały: 16 Strona WWW Re: Polska misja w Afganistanie autor: Przypkanin98 » 17 cze 2013, 15:37 ładnie się zapowiada modyfikacja Przypkanin98 Starszy aspirant Posty: 728Rejestracja: 21 mar 2012, 18:27Lokalizacja: Przypki/Tarczyn niedaleko Piaseczna,GrójcaPochwały: 30 Re: Polska misja w Afganistanie autor: HatorEM » 17 cze 2013, 21:28 Kondek, Nie bluźnij z tym uazem. To jest Honker. To po pierwsze. Po drugie, w Afganie mają zupełnie inną wersję - bojową. Rozminowywaniem zajmują się patrole na rośkach. O ile się orientuję to czołgów tam nie mamy, tylko baterie armato-hałbic Dana, a one są kołowe. HatorEM Aspirant sztabowy Posty: 1380Rejestracja: 11 kwie 2009, 21:47Lokalizacja: Karton Mod :DPochwały: 48 Re: Polska misja w Afganistanie autor: piotr-master » 17 cze 2013, 21:46 HatorEM nasza armia chce dać tam zmodernizowane Leopardy 2, ale tak na razie nie mamy tam czołgów . W Wojsku Polskim wyróżniamy następujące stopnie wojskowe:Szeregowy (czyściciel kibli) piotr-master Sekcyjny Posty: 19Rejestracja: 23 paź 2012, 16:48 Re: Polska misja w Afganistanie autor: gagar » 20 cze 2013, 22:05 Kolejny model Polak jak se chce to se kurde potrafi. gagar Młodszy kapitan Posty: 2345Rejestracja: 03 wrz 2009, 21:48Lokalizacja: NowogardPochwały: 95 Re: Polska misja w Afganistanie autor: Łukasz 995221 » 20 cze 2013, 22:13 No no bardzo ładny będą jakieś wozy strażackie w tym modzie? Łukasz 995221 Młodszy aspirant Posty: 167Rejestracja: 30 sty 2010, 22:23Lokalizacja: OpocznoPochwały: 3 Re: Polska misja w Afganistanie autor: gagar » 20 cze 2013, 22:14 będą Polak jak se chce to se kurde potrafi. gagar Młodszy kapitan Posty: 2345Rejestracja: 03 wrz 2009, 21:48Lokalizacja: NowogardPochwały: 95 Re: Polska misja w Afganistanie autor: osp » 20 cze 2013, 22:18 I można powiedzieć jak gagar coś zrobi to to zrobi i to z taką dokładnością że model będzie lepszy od orginału osp Starszy aspirant Posty: 774Rejestracja: 13 sty 2011, 18:31Lokalizacja: ŁukówPochwały: 8 Re: Polska misja w Afganistanie autor: StormChaser » 20 cze 2013, 22:23 A Unimogi Grzeha będą? StormChaser Aspirant sztabowy Posty: 2112Rejestracja: 17 wrz 2010, 20:26Lokalizacja: JasloPochwały: 72 Wróć do Autorskie mody, modele i przeróbki Kto jest online Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość Dyskusje na temat: Szczygło: Misja w Afganistanie obarczona ryzykiem . Sprawdź Opinię użytkowników Money.pl na ten temat oraz dołącz się do Dyskusji na Forum Money.pl {"type":"film","id":633464,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/Misja+Afganistan-2012-633464/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu Misja Afganistan 2012-12-22 11:18:27 Jestem żołnierzem i obecnie służę w Afganistanie. Jak oglądamy ten film z kolegami to nawet nie chce mi się śmiać... te żenujące sceny i sytuacje które przedstawia ten film przyprawiają wszystkich o odruch wymiotny! Najgorsze jest to że ludzie w kraju (Polsce) myślą że tak jest naprawdę!Brak mi słów na opisanie tego co widzę w tym filmie... to już nawet nie jest śmieszne... szkoda pieniędzy na taką produkcje... naprawdę! Lepiej pomóc jakimś potrzebującym dzieciom. Zróbcie lepiej kolejny serial typu "Pierwsza miłość" , tam zawrzyjcie te epizody miłosnych zawodów, niezrównoważonych i słabych psychicznie ludzi bo tu niema ta takie gówno czasu. Nie róbcie ludziom wody z mózgu! Ja Was bardzo proszę! użytkownik usunięty lukasz0671 to powiedz jak to jest naprawdę ... Choćby scena w którymś odcinku, gdzie w trakcie strzelaniny żołnierz obrywa i inni rzucają się, by go łatać. Nikt w trakcie ataku nie ma czasu na takie rzeczy, ew. go osłaniają. Nie da się opisać jak tu jest naprawdę, Trzeba tu być. Jedynie mogę napisać że w tym filmie prawdziwe są tylko rosomaki... a szkoda bo temat na dobry film właściwy...ale niestety poważnie spieprzony. lukasz0671 Rosomaki też nie są prawdziwe tak pisał inny żołnierz który był w Afganistanie i kobiet też nie widział. lukasz0671 O co ci chodzi przeciez pisze, ze jest to serial fabularny? Tak samo jakbyście sie z koleżkami śmiali z Matrixa, że jest nieprawdziwy chociaż wyraznie pisze ze to science fiction. jaskol93 To oglądajcie dalej gówno w telewizorze, które pierze wam mózgi i mówcie że to serial rozrywkowy lukasz0671 W takim razie, może kolega lukasz0671 wyjaśni oglądającym co to jest ten „RING” ?!! A może to wymysł scenarzysty ?!! hahahahah lukasz0671 Ja to odbieram tak : nigdzie nie jest napisane, że jest to serial dokumentalny i osobiście traktuję go jako rozrywkę, dobrze się na niego patrzy, lekko ogląda, ot takie coś do pooglądania. Z drugiej zaś strony doskonale Cię rozumiem ponieważ mam podobną sytuację z serialem "Lekarze", nawet nie wiedziałam że można w jednym odcinku popełnić tyle błędów i pokazywać takie bzdury. Domyślam się, że "Misja Afganistan" ma podobnie dlatego nie traktuję takich seriali na serio. Nie rozumiem ludzi, którzy wyrabiają sobie opinię na temat jakiegoś zawodu na podstawie serialu bądź filmu, tak na prawdę nie dowiemy się jak to jest dopóki sami nie zetkniemy się z realiami danej profesji. Pozdrawiam. biedroneczka_90_8 ...widzę że tu Koleżanka jest w temacie i jest świadoma "sprzewadanego" przez telewizję chłamu. Wiem że nie mamy na to większego wpływu, ale drażniące jest to że ludzie w to wszystko wierzą i później zadają głupie pytania... lukasz0671 Pal licho jak zadają głupie pytania, gorzej jak w Waszym przypadku wyzywają Was od "najemników", w moim akurat google i dr Zosia wiedzą lepiej. Ja akurat położną i aż wstyd się przyznać, że jeszcze przed studiami też myślałam, że oni w tych szpitalach nic nie robią, siedzą wygodnie i kawkę popijają a pacjenci niech sobie radzą. Dopiero gdy przekonałam się na własnej skórze, że tak lajtowo to wcale nie jest + mega stres + co drugi pacjent z doktoratem z medycyny. Ja jestem jeszcze młoda a czasami nie mam już siły, nie fizycznej a psychicznej ( a nie należę do tych miękkich), czasami nie dziwię się tym starszym że mają takie podejście do ludzi, czasami po prostu się nie da. Podejrzewam, że z Wami jest podobnie, nie wiem jak tam jest więc nie będę porównywać, ale domyślam się, że na wczasach tam nie jesteście. Ludzie naoglądają się bzdur w tv, myślą że tak jest a potem zderzenie z rzeczywistością i wielkie zdziwienie a my i tak pozostajemy tymi złymi bo wyidealizowany, fikcyjny obrazek czy to żołnierza czy pielęgniarki nie ma nic wspólnego z realiami. Jedyne wyjście - olewać to i się nie przejmować, trudne ale czasami wykonalne :) biedroneczka_90_8 Moja mama jest pielęgniarką, a ojciec lekarzem, więc też się zawsze nasłucham przy serialach typu lekarze lub na dobre i na złe o błędach i to takich podstawowych, jak na przykład dr Burski udzielający pomocy poszkodowanemu w wypadku samochodowym bez rękawiczek, albo dr Kamil Hoffer z Na wspólnej, który przed zabiegiem zapytał bohatera, czy ma ochotę coś zjeść. Toż przecież nawet laik wie, że na zabieg idzie się na czczo. Oglądając też wiele rzeczy mi nie pasowało, typu telefon Winnickiej do Konasza, że będzie go osłaniała przed Szeligą, jak pojechali odbić Młodego i wybrali się na teren, na który nie wolno było im jechać. Najwyższy stopień zagrożenia życia, ale komórka może sobie bezkarnie, głośno dzwonić? To samo z wizytą gości z MSZ. Wszedł między nich muzułmanin obwieszony bombami, rozłożył ręce i... czekał. Na co? Aż ktoś udaremni jego misterny plan? Już o tym durnym seksie w czołgu nawet nie wspomnę... Lotta_Rosie Tak, ten seks był małym przegięciem, nie mówię o samym seksie ale o miejscu. Muszę też przyznać, że twórcy nie do końca stworzyli klimat Afganistanu, nigdy tam nie byłam, ale oglądając inne filmy których akcja dzieje się właśnie w Afganistanie nie ma się wrażenia, że to wydmy albo jakaś plaża czy poligon, no niestety tutaj akurat dano małą plamę. Mnie to w ogóle zdziwiło, że ci żołnierze tak łatwo mogą połączyć się z Polską za pomocą komórki, ja mam czasami problem z rozmową krajową a co dopiero łączyć się z Arabami. Niemniej jednak jest to serial, fikcja i całe szczęście, że nie znam się na wojsku i mogłam spokojnie obejrzeć serial, czego nie mogę powiedzieć o "Lekarzach", dlatego rozumiem kolegę Łukasza że się wkurza bo pomimo szczerych chęci trudno to opanować. Pozdrawiam serdecznie :) biedroneczka_90_8 Tak się składa, że częściowo serial był kręcony w Piechcinie, małej miejscowości niedaleko miasta w którym mieszkam. Tam znajduje się wielka góra odpadów z pobliskiej (wielkiej) cementowni Lafarge. Ona robi duże wrażenie (i góra i cementowanie ;) ), na płaskim terenie nagle wznosi się biała góra, ale muszę przyznać, że w serialu jakoś jej nie zauważyłam. Już krytykowano ten serial za płaski teren, ale to mi akurat nie przeszkadzało. Jeżeli merytorycznie jest dobrze i akcja jest ciekawa, to scenografia nie czy charakteryzacja są dla mnie drugorzędne. Jak oglądałam "Dynastię Tudorów" to też można było zarzucić twórcom serialu, że bohaterowie są zupełnie niepodobni tych z obrazów, ale wszyscy grali tak świetnie, że oglądałam ich na ekranie z Mówiąc o seksie w czołgu też miałam na myśli miejsce, okoliczności i zagrożenie, które za sobą niosła taka decyzja, a nie sam seks :) Lotta_Rosie Zgadzam się jeśli serial jest dobrze zagrany i ciekawie opowiedziany można wybaczyć wszystko, problem w tym że akurat w przypadku MA ani jedno, ani drugie nie było na tyle dobre aby nie zauważyć wpadek, bo niektóre odcinki były najzwyczajniej w świecie nudne. Pomijając już te wszystkie fakty jak na polską produkcję serial jest dobry i nie ma co narzekać bo mogło wyjść z tego drugie Na dobre i na złe albo Klan. lukasz0671 a skąd macie tam polski canal+ na pustyni? przemyciliście dekoder? :D podgor5 Widzę, że z jaskini wczoraj wyszedłeś i się nie spotkałeś z czymś takim jak ''warez'', ''p2p'' czy chociażby ''seriale online''... Omomierz tak na pewno mają wifi szybki net, siedzą i oglądaja seriale o sobie samych. wystarczy ze jakiś dekiel napisał ze jest zolnierzem i własnie pisze z misji i poruszenie buehehe. niech napisze jak jest naprawde albo niech ogląda dalej seriale online i pieprzy bzdury podgor5 Skoro ty nie wiesz, jak jest naprawdę(a na to wskazuje fakt, że żądasz od niego napisania o realiach) to jaką masz pewność, że nawet jeśli napisze to będzie to prawda ? Zdobycie jakiegokolwiek filmu w bazie nie jest żadnym problemem. Szczególnie, że sami Afgańczycy handlują pirackimi filmami i zdobędą ci co tylko zechcesz - od ''Kapitana Żbika'' po ostre porno z aktorkami po 60-tce ;) Omomierz może afgańczycy mają już drugi sezon 'misji afganistan' jeszcze przed premierą w C+ i dlatego ten żołnierz tak się oburzył ze film nie zgadza się z rzeczywistością podgor5 Szanowny Panie podgor5 z całym szacunkiem do Twojej osoby, ale widzę że nie wiele wspólnego masz z wojskiem a jeżeli już to poziom Wiedzy na ten temat masz zaskakująco niski! Uwierz mi że trudno dyskutuje się z kimś na temat w którym ta osoba zupełnie się nie jest łatwe wyprowadzenie widzów z błędnych doznań po obejrzeniu tego "gówna" podobnie jak "zbawienie" Afganistanu przez stacjonujące tu wojska. Nie zamierzam zatem przekonywać Cię do tego kim jestem i w jakiej formacji tu służę. Myślę że dalsza dyskusja na Twoim poziomie intelektualnym jest tu zbyteczna. Pozdrawiam :) lukasz0671 no to zwracam honor, ale przyznam ze mnie to zdziwiło, myślałem ze tylko siedzicie w okopach 24h i strzelacie do talibów a nie oglądacie seriale. w takim razie powodzenia tam na misji pzdr;] podgor5 Przemytem raczej się tu nikt nie trudni... chyba że spirytusu... a przewiezienie dekodera, który zresztą można kupić nawet w bazie jest zupełnie legalne! lukasz0671 "Kupić". Powinniście mieć to za darmo, polska mnie rozpi... To samo kilka lat temu był problem z wyposażeniem (bodajże menażki osiągały wysokie temp.) farsa i tyle. Mam nadzieje, że wkrótce polacy wrócą do domów chyba, że zonwu będziemy pomagać USA bądź Izraelowi w następnym konfilkcie za zerowe profity dla zwykłego zjadacze chleba (też żółnierza). Bo korzyści z tego czerpią tylko jednostki (rząd) a, że wielkie to widać tylko po tym, że odkąd tam jesteśmy rząd zmienił się diametralnie a dalej tam siedzimy więc gruba kasa płynie dla tych świń co są najbliżej koryta. lukasz0671 dekodera nie można kupić w bazie jak rownież przywieść z kraju kolego, poczytaj regulamin zakupu dekodera. Nie musisz pod......lac innych. lukasz0671 Dla żołnierzy, zwłaszcza tych, którzy zaliczyli misję ten serial to oczywista porażka. Ale to tylko serial, a nie dokument. Wiadomo, że życie na misji co innego a co innego jest w filmie. W serialu nawet rosomaki nie są te same bo mają wirniki do pokonywania przeszkód wodnych i nie mają osłon bocznych. Żołnierskie bihaty (pomieszczenia gdzie śpią) również nie wyglądają jak zaadaptowane sale żołnierskie, tylko są przedzielone różnymi sklejkami itp. internet w bazach nie hula tak szybko by skype się nie ciął - no chyba, że ktoś na własną rękę wykupi komercyjne łącze od Ameryaknów. Bzdur jest więcej - od rzekomej łatwości wylotu do kraju (wielu żołnierzom PKW nie udało się w ogóle opuści afgańskiej ziemii na pogrzeb członka rodziny, a tu Iwan spokojnie leci na nagrodowy) po samo pokazanie klimatu (tutaj trzeba pochwalić Małaszyńskiego za okulary przeciwsłoneczne, bo tam tak świeci słońce, że bez nich nie da się normalnie funkcjonować).Ring z kolei nie jest żadną procedurą zrotowania żołnierza z problemami psychologicznymi, to po prostu procedura do przygotowania transportu śmigłowcowego. TO JEST TYLKO SERIAL i nie spodziewajmy się wiernego odtworzenia tego co tam jest, a że dziur w fabule jest sporo to już inna sprawa lukasz0671 ŻYCZĘ ZATEM WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT! lukasz0671 już lepiej obejrzeć program co był na tvn turbo Afganistan dziewiąta zmiana lukasz0671 ok jeśli jesteś w Afganistanie to napisz mi jedno bo mnie też to ciekawi co to jest ring ? PS jaką wodę mineralną tam pijecie? adamp2009 wode jak wode, ale jaki alkohol tam macie do picia :D adamp2009 Woda niegazowana z arabskimi napisami, alkohol to albosamogon :) albo spiryt od pilotów śmigieł kyred_2 takie głupoty to se kolego pisz do swojej mamusi. Na misji nie ma alkoholu. ROZUMIESZ GŁĄBIE!!! Nie podałbym Ci ręki. lukasz0671 Niepotrzebnie z kolegami stresujecie się jakimś tam serialem. Nie ma obowiązku oglądania tego dzieła. Rzeczywistość realna a ta filmowa/serialowa to zupełnie inne światy i dla własnego zdrowia psychicznego warto się z tym pogodzić. Nie dotrzesz do ludzi nie potrafiących odróżnić fikcji od rzeczywistości. W Polsce telewizja ryje ludziom berety od lat 60-tych, także to już 50 lat i kolejne pokolenie zidiociałych baranów prowadzonych na rzeź przez hieny (polityczne). Proponuję napisać książkę albo i nawet całą serię i postarać się o wydawcę zaraz po tym jak zakończy Pan ostatecznie służbę. A na razie jest Pan żołnierzem i o ile służy Pan w pododdziale bojowym to Pana zadaniem jest walczyć, w walce zabijać, a jeśli trzeba to nawet zginąć. Oczywiście śmierci Panu nie życzę, ale jak powszechnie wiadomo, wszyscy musimy kiedyś umrzeć...A jeśli chodzi o temat śmierci to interesuje mnie, czy polscy żołnierze uczestniczący w wojnie są psychicznie gotowi na śmierć? Przed misją przechodzicie jakieś szkolenie z tego zakresu? A jeśli nie to czy jedziecie na wojnę wierząc w swoje szczęście czy inny ślepy los? Jak to jest? Pytam zupełnie poważnie i oczekuję poważnej odpowiedzi. bymko ocenił(a) ten serial na: 6 Arcon_2005 A jaką masz pewność że koleś który pisze że jest żołnierzem na 100% nim jest? I nie każdy musi być tym za kogo się podaje. bymko Nie mam 100% pewności, to jasne. Także możesz darować sobie banały. Niezależnie od tego kim jest pisałem do żołnierza/żołnierzy. Jak nie masz nic sensownego do powiedzenia to najlepiej nie zabieraj głosu. A może jednak masz? bymko ocenił(a) ten serial na: 6 Arcon_2005 "Niezależnie od tego kim jest pisałem do żołnierza/żołnierzy. " połowę swojej wypowiedzi kierujesz do lukasz0671 wierząc że jest tym za kogo się podał czyli żołnierzem w Afganistanie. W domyśle zapewne trzy ostatnie wersy też kierujesz do niego jako "fachowca" aby udzielił Ci fachowej odpowiedzi. Jeśli on Ci odpisze to łykniesz wszystko co Ci powie? Arcon_2005 hahaha..przepraszam za śmiech ale psychicznie to chyba nikt i nigdzie nie jest przygotowany na śmierć. Ale faktycznie przed wyjazdem są różne dziwne zajecia z psychlogiem lukasz0671 Co sadzisz o odcinku 12 pod wzgledem wojskowo-taktycznym ??? Chodzi mi o role Mamuta ,ktory mial snajperke i oddal ledwie 2 strzaly ,czy on nie jest winny smierci Iwana ??? Pasterz21 Mamut to dowódca drużyny w plutonie na rosomakach, więc skąd miał mieć snajperkę? Chyba prywatną z przemytu za spirytus. Etatowo bowiem nie powinien jej posiadać, a żaden żołnierz nie pożycza/użycza/oddaje swojej broni. Scenariusz jest niespójny, niekonsekwentny, pozostał jeden odcinek i wiele epizodów zaczętych pozostanie nie dokończonych. Pewnie pokażą powrót do kraju, znów bajer z rodzinami na płycie lotniska (w rzeczywistości impossible).Serial ma trafić z czasem do tvn, gdzie więcej ludzi będzie mogło obejrzeć, gdy oglądalność będzie przyzwoita to pewnie pokuszą się o drugi sezon. kyred_2 ...i tego się obawiam najbardziej... bymko ocenił(a) ten serial na: 6 lukasz0671 Mi jak serial się nie podoba to nie oglądam. A założę się że Ci co na niego psioczą to mają już za sobą obejrzanych 12 odcinków :) kyred_2 W szablonowej drużynie zmechanizowanej w WP(tu załoga KTO Rosomak) (jesli wiesz o co mi chodzi) jest jeden strzelec wyborowy karabinka ziele15 Tia, i ten strzelec wyborowy jest również operatorem PK-śki i dowódcą drużyny... Pomijając już ten fakt pozostaje jeszcze to, że w szablonowej drużynie piechoty jest strzelec wyborowy, który używa karabinu/karabinka wyborowego. W 12-tym odcinku Mamut ma karabin snajperski - ogromna różnica. kyred_2 A ty znowu kolego o spirytusie, masz jakiś problem z alkoholem, to idź na rozmowę z czerwono włosą, jeśli wiesz o czym piszę? Pasterz21 nie wydaje mi się żeby Mamut był bezpośrednio winny jego śmierci. Gdyby strzelił w silnik, talibowie i tak by to usłyszeli więc i tak doszłoby do wymiany ognia, w której oberwał Iwan lukasz0671 Nie jestem żołnierzem, ale mam swój rozum i te idiotyzmy też mnie przerażają. Iwan miał pecha, równie dobrze kto inny mógł tam siedzieć i trafić na tego taliba. Jak się jedzie na wojnę z terrorystami to można irytuje Mamut, który wszystko wie lepiej i musi zrobic po swojemu. Na miejscu tego całego majora, to oddelegowałbym go do kraju i zabronił kontaktu z armią, nawet w charakterze mycia sraczy. użytkownik usunięty lukasz0671 Po obejrzeniu 3 odcinków dałam sobie spokój. Nie podoba mi się. To nie jest to, co widziałam na TVN Turbo w każdą niedzielę – „Afganistan. Dziewiąta zmiana”. Czy „Przeżyć Afganistan” lub krótki filmik„Przeżyli Afganistan – ranni żołnierze opowiadają o wojnie”. Czytałam też książkę „Z - Alfabet Polskiej misji” no i na bieżąco blog Z A z drugiej strony nie dziw się, że zadają tobie pytania „to powiedz jak to jest naprawdę”, „jak tam jest” lub inne. Zwykłego zjadacza chleba ciekawi to. Nie każdy ma odwagę tam pojechać. Wiadomo, że nie jest Wam łatwo o tym pisać, co tak naprawdę się tam dzieje i co przeżywacie. Moim zdaniem to powinieneś się cieszyć, że kogoś interesuje Wasz los. Bo niestety, ale większość wyzywa żołnierzy od okupantów, morderców, najemników czy sługusów USA itp. Ale są też tacy, co Was w kraju bronią. Chociaż później są zmieszani z błotem. Słuchaj...Wyzywają ich tak , ale tylko Talibowie , nie my . I Talibowie mają cholerną rację , bo to jest ich ziemia a USA się wpierdziela , nie dla "światowego pokoju " - to tylko zasłona całej prawdy , oni mają w tym swoje interesy. I Talibowie zabijają za wiarę chcą wygnać innowierców z ich ziemi. To samo my byśmy robili jakby ktoś wszedł do nas. Ta cała "wojenka" jest z naszego punktu widzenia bezcelowa. Aby utrzymać pokój w krajach Islamskich to trzeba tyrana który będzie całe towarzystwo trzymał twardą ręką , a w ten sposób co robią to nigdy pokoju nie osiągną , dlatego te pierdzielenie o światowym pokoju o tym , że Islam to terroryści to jedno wielkie kłamstwo. Oni po prostu walczą o swoje tak jak i my byśmy walczyli o swoje. Ale dobrze że nasi żołnierze mogą w takiej misji uczestniczyć. Bo żołnierz zdobywa największe doświadczenie , właśnie na prawdziwej wojnie. A doświadczonych żołnierzy nigdy mało. GTRcreative Żeby nie było. Nienawidzę Islamu i Talibów - dla mnie te całe towarzystwo jest popier***** . Ja tylko logicznie myślę. GTRcreative Nie myl pojęć i nie wiąż z Islamem tylko talibów. Talibowie to tylko mały procent tutejszej ludności, który najchętniej wziąłby władzę w swoje ręce. W Afganistanie około 97% społeczeństwa to wyznawcy Allacha, ale normalni ludzie tu żyjący znani są ze swojej gościnności i wielkoduszności - wiem bo sam się o tym wiele razy przekonałem osobiście. Niestety bieda i ta długo trwająca tu wojna już bardzo "zmęczyła" tych ludzi... lukasz0671 Szczególnie normalni są Islamscy Turcy mieszkający w Niemczech , a jaka u nich duża tolerancja (śmiech). Też tak kiedyś mówiłem jak ty, dopóki nie poznałem bliżej tego towarzystwa...Sorry , ale jak ktoś mówi , że nasze kobiety można , a nawet trzeba gwałcić i , że można nas okradać bo jesteśmy podludźmi to on nie zasługuje na szacunek a na takie same traktowanie. A ci normalni Islamiści to w podświadomości od tej wiary odchodzą , bo ich system moralny jest poroniony i każdy człowiek który ma jakieś szare komórki tak nie postępuje.
Misja Afganistan 2018 - SPRAWOZDANIE. 31.07.2018. Autor:Mendi. Samej imprezy raczej nie trzeba przedstawiać, chyba każdy maniak ASG słyszał o niej coś niecoś. Jako, że jest to jedna z największych imprez w kraju, bardzo klimatyczna i kultowa dla wielu graczy, nie mogło zabraknąć na niej naszej redakcyjnej ekipy.
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Forum ogólnotematyczne - Strona Główna » Dyskutowanie na poważnie » Wydarzenia » Ze Świata » Misja w Afganistanie Poprzedni temat «» Następny temat Misja w Afganistanie Autor Wiadomość Luka Dołączył: 02 Gru 2008Posty: 729 Wysłany: 19 Sierpień 2009, 00:45 Misja w Afganistanie Co sądzicie o misji NATO w Afganistanie? Czy ma ona w ogóle sens? Czy Polacy powini tam walczyć, czy w ogóle to jest potrzebne? Co myślicie o krytyce organizacji w wojsku generała Skrzypczaka i wdowy po zmarłym żołnierza, że Polacy nie mają czym walczyć, czym się przemieszczać a nawet co jeść? gallet Dołączył: 17 Kwi 2009Posty: 84 Wysłany: 20 Sierpień 2009, 00:31 Wylęgarnia terrorystów i ich obozów szkoleniowych oraz jedno z największych centrów biznesu narkotykowego pozostawione same sobie z pewnością do niczego dobrego nie prowadzą. Natomiast - w ramach uzupełnienia - osobiście uważam (chociaż wcale nie chcę), że NATO cokolwiek zrobi i na jakiekolwiek rozmaite sposoby będzie na uszach stawało, to tego kraju nie ustabilizuje :) Tak jakoś czarno to widzę. A my...my jako członek NATO mamy uprawnienia, przywileje ale i zobowiązania. W jakiś tam sposób potwierdzamy swoją obecność. Na plus jest nasz udział również (a może głównie) z wojskowego punktu widzenia. W końcu wartość armii ocenia się nie podczas ćwiczeń na poligonach, tylko właśnie w warunkach bojowych. Wprowadzane są nowe metody dowodzenia, testowany jest sprzęt, żołnierze zdobywają doświadczenie, którego na poligonie nie zdobędą. Może kiedyś w końcu naszą armią dowodzić będą ludzie znający smak wojny, a nie jedynie przydupki polityków i innych wysoko postawionych gości. Kasa poupychana jest nie tam gdzie trzeba. Co mnie jakoś wyjątkowo nie dziwi, bo tak w naszym kraju było jest i pewnie jeszcze jakiś czas będzie. Nie tylko w wojsku. Oczywiście, że skoro już rząd wysyła naszych żołnierzy, to powinien zapewnić im jako takie poczucie bezpieczeństwa, wsparcia oraz możliwość realnego wykonywania zadań. A nie ładować kasę pod siebie i udawać, że wszystko jest ok. Naiwnie liczę, że choć mozolnie, to po ostatnich wydarzeniach ruszy to w dobrym kierunku. Przynam, spodobała mi się wypowiedź Pani Ambrozińskiej: "Jak się jest na dole, to nie można mówić zbyt wiele. Zresztą ci z góry wcale nie chcą słuchać." :) no i ta: "Wreszcie ktoś odważył się poruszyć bagno, jakim jest polityka wobec wojska. Sama armia składa się w większości z ludzi pełnych pasji chcących zrobić coś dobrego. Ale tę energię niszczy tak zwany beton wojskowy i biurokraci, którzy nie mają o armii zielonego pojęcia. (...)" Luka Dołączył: 02 Gru 2008Posty: 729 Wysłany: 23 Sierpień 2009, 23:48 Cytat: Kasa poupychana jest nie tam gdzie trzeba. Co mnie jakoś wyjątkowo nie dziwi, bo tak w naszym kraju było jest i pewnie jeszcze jakiś czas będzie. Nie tylko w wojsku. Oczywiście, że skoro już rząd wysyła naszych żołnierzy, to powinien zapewnić im jako takie poczucie bezpieczeństwa, wsparcia oraz możliwość realnego wykonywania zadań. A nie ładować kasę pod siebie i udawać, że wszystko jest ok. Naiwnie liczę, że choć mozolnie, to po ostatnich wydarzeniach ruszy to w dobrym kierunku. Przynam, spodobała mi się wypowiedź Pani Ambrozińskiej: "Jak się jest na dole, to nie można mówić zbyt wiele. Zresztą ci z góry wcale nie chcą słuchać." "Wreszcie ktoś odważył się poruszyć bagno, jakim jest polityka wobec wojska. Sama armia składa się w większości z ludzi pełnych pasji chcących zrobić coś dobrego. Ale tę energię niszczy tak zwany beton wojskowy i biurokraci, którzy nie mają o armii zielonego pojęcia. (...)" To nawet dobrze argumentuje moje zdanie na ten temat, że nie powinniśmy być w Afganistanie jak i zresztą w NATO. gallet napisał/a: Natomiast - w ramach uzupełnienia - osobiście uważam (chociaż wcale nie chcę), że NATO cokolwiek zrobi i na jakiekolwiek rozmaite sposoby będzie na uszach stawało, to tego kraju nie ustabilizuje Tak jakoś czarno to widzę. No ja też tak myśle. Afganistan to cholernie dumny kraj, nie dali rady brutalni Sowieci, to nie dadzą radę i NATO z Amerykanami. Ludzie będą się buntować, bo Afganistan będzie nieustablizowany przez obcych najeźdźców póki Afgani żyją. gallet napisał/a: Na plus jest nasz udział również (a może głównie) z wojskowego punktu widzenia. W końcu wartość armii ocenia się nie podczas ćwiczeń na poligonach, tylko właśnie w warunkach bojowych. Wprowadzane są nowe metody dowodzenia, testowany jest sprzęt, żołnierze zdobywają doświadczenie, którego na poligonie nie zdobędą. Może kiedyś w końcu naszą armią dowodzić będą ludzie znający smak wojny, a nie jedynie przydupki polityków i innych wysoko postawionych gości. Też się zgadzam, ale po części, bo doświadczenie jest dobre na poważne konflikty, bo nigdy nie wiadomo co będzie, a świat się zbroi. Ale też z drugiej strony nie podoba mnie się, że robimy sobie niepotrzebnie wrogów. O ile jeszcze kiedyś mieliśmy jako Polacy nienaganną opinię na bliskim wschodzie, bo zresztą i kiedyś coś tam po sobie zostawiliśmy, to teraz pewnie nami gardzą za nachalność i to jest nie na miejscu. Bush Dołączył: 26 Mar 2009Posty: 18 Wysłany: 26 Sierpień 2009, 23:34 Czemu nie powinniśmy być w nato? Najeżdźcy? A od kiedy to Nato najechało afganistan, ja myślałem że to sami afgańczycy taliban przegonili... wsparci działaniami sił specjalnych i nalotami rzecz jasna. Zresztą w afganistanie jest trudna sprawa, bo kraj nie jednolity etnicznie, plemiona. Część jest za rządem w kabulu, a część za talibanem. _________________[Sygnaturka dostępna od 25 postów] Wyświetl
  1. Συсагէтид уδαц պумоχሉ
  2. Տ զоሡ
    1. Стօсн ግ шιже аռодаዕащο
    2. Еηቧх еջ сяктዩςутр орιшኒз
    3. Гυшо свաֆ
Gościem programu "Newsroom" był Przemysław Wójtowicz, ekspert fundacji Startpoints, weteran misji w Afganistanie. Opowiadał o tym, jak wyglądała służba polskich żołnierzy na misji. Sam Wójtowicz służył na misji ISAF jako strzelec wyborowy, w walkach został ranny i powrócił do kraju. 24 czerwca prezydent Andrzej Duda ogłosił zakończenie misji w Afganistanie. "Zgodnie z
Snappik Liczba postów: 8,219 Liczba wątków: 73 Pierwsza polska produkcja fabularna o żołnierzach w Afganistanie - serial wojenny inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Pół roku z życia polskiego kontyngentu na misji. Historia ludzi o różnych przekonaniach, wartościach i doświadczeniach, których połączył Afganistan. Polacy nie gęsi i swoje Generation Kill mają.. aczkolwiek na tryliard milionów procent nie będzie to produkcja na poziomie geniuszu stacji HBO. Chciałbym, aby MA było chociaż zjadliwe, a ewentualne braki w budżecie załatane ciekawymi postaciami. Z tymi też może być problem, bo o ile Lubos i Piętowski pasują na twardzielskich wojaków tak Małaszyński, Krawczyk (OMG) i Ostrowska (OMG x1000) mogą przynieść wstyd noszonym przez nich mundurom ;) Ale nie ma co ich skreślać zbyt szybko. Ziggy Sobotka z The Wire wydawał się kiepskim materiałem na militarną szuję, a efekt końcowy był piorunujący. Co jeszcze? Obawiam się, że serial może być nadęty do granic, nie będzie tego polotu, który charakteryzował Generation Kill, nie będzie dobrych tekstów (na Afganistan jadą sami harcerze), a wszystkie "ważne" tematy będą napisane grubą krechą z tabliczką ostrzegawczą. No i najważniejsza kwestia - ten serial wygląda jak...serial, czyli o fajne kadry, korekty barwne i filtry u nas dalej trudno, a Adobe After Effects przecież kosztuje tylko kilka stówek na Allegro. Premiera 14 października na C+ Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu. 28-09-2012, 10:45 Mental Ambasador białej rasy Liczba postów: 35,841 Liczba wątków: 364 Cytat:Polacy nie gęsi i swoje Generation Kill mają. I nawet baba-komandos jest! 28-09-2012, 14:01 Danus TermiGifiernator Liczba postów: 10,039 Liczba wątków: 56 Ten serial będzie gówniany. Nawet nie zamierzam oglądać. Małaszyński Komandosem- heheh Terminator | Aliens | Terminator 2: Judgment Day | True Lies | Titanic | Avatar Directed by James "THE KING" Cameron 28-09-2012, 15:19 JC-H druga setka Liczba postów: 278 Liczba wątków: 0 A ja zamierzam zobaczyć, bo baba komandos jest i helikopter też. Calcat iacentem vulgus 28-09-2012, 17:43 military Talking Head Liczba postów: 16,011 Liczba wątków: 264 Nie wygląda jak serial. Wygląda jak polski serial. Ujęcia sprzed wyjazdu na misję, z wnętrza domu, to czysty Klan. 28-09-2012, 18:34 Crov przyjaciel Dorotki Liczba postów: 20,634 Liczba wątków: 63 Aktorstwo Małacha w ujęciach w domu jest na granicy tragedii. Jeny. #ChristopherLOLan #ChristopherTrollan 29-09-2012, 03:28 Hitch 悟 Liczba postów: 11,230 Liczba wątków: 37 Granicy? Przecież nie ma w ogóle różnimy między nim gadającym o roli, a nim gadającym w roli. Ot duka, czego się nauczył na pamięć i tyle. Stężenie aktorstwa 0%. Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład. -- Laozi 29-09-2012, 07:25 Mental Ambasador białej rasy Liczba postów: 35,841 Liczba wątków: 364 Podobno w filmie jest scena, w której broń wybucha Małaszyńskiemu w dłoni, a on sam spada z helikoptera i łamie sobie kręgosłup jak Orlando Bloom w BHD. Do tak leżącego na glebie celebryty TVNu podchodzi pijany Afgańczyk i oddaje na niego mocz. Potem kulawy afgański pies i też oddaje mocz. A potem przejeżdża po nim ruski czołg. Wg mnie dla tej sceny warto obejrzeć ten serial. 29-09-2012, 11:04 vast Banned Liczba postów: 3,338 Liczba wątków: 35 ja bym jednak ograniczył się do obejrzenia tylko tej sceny 29-09-2012, 14:15 Lawrence Fanboy Nolana Liczba postów: 11,952 Liczba wątków: 126 A ja od aktorstwa bardziej obawiam się strony wizualnej. Wiadomo, że nie kręcili tego w Afganistanie. Tylko jednak zdjęcia kręcili w Polsce i boje się, że możemy dobrze udawać Afganistan. Tym bardziej, że brat mojego znajomego stacjonował w Afganistanie kiedyś pochwalił 42 GB zdjęć i filmów właśnie z tej misji. I jeżeli chodzi o krajobrazy to zupełnie inny świat, miejscami wręcz czułem się jakbym oglądał zdjęcia z innej planety. Ciężko będzie coś takiego stworzyć na polskich wydmach. 30-09-2012, 18:17 Snappik Stały bywalec Liczba postów: 8,219 Liczba wątków: 73 Po pierwszych dwóch odcinkach jest tak-sobie, ale w ogólnym rozrachunku pozytywnie. Pierwszego odcinka w ogóle nie powinno być bo wiele nie wnosi i nie przestawia konkretnie bohaterów (może prócz Małaszyńskiego). + Lubos - bardzo fajny aktor + widać jednak niemały budżet (jak na warunki polskie) + centrum dowodzenia z prawdziwego zdarzenia, highendowe monitory, spory kontrast, laski za pulpitami itd. ;) + sprzęt, są rosomaki i inne pojazdy, sporo broni jak to na wojnie + ujęcia z UAV + są bluzgi + Ostrowska nie irytuje + proporzec mojej Pogoni Szczecin nad łóżkiem jednego z kolesi ;) - widać, że kręcili to na poligonie a nie gdzieś w Afryce (piasek plażowy;P) - kilka siermiężnych wątków dramatycznych (laska mówi do kolesia wsiadającego do samolotu "jestem w ciąży, potrzebuję kasy") + chamsko nakreślony, prawdopodobny romans polowy - pierwszy w historii polskiej kinematografii CGI-pocisk z RPG mógł być lepiej zanimowany - zdjęcia, ten serial aż się prosił o filmowy feeling i odpowiednie filtry, ale my musimy wszystko na surowo bo tak jest "realistycznie". - fabuła na razie o niczym konkretnym, kolesie przyjechali do Afganistanu i wzięli udział w pierwszej akcji Oświadczenie: The Wire jest najlepszym serialem jaki widziałem. Six Feet Under jest na drugim miejscu. 15-10-2012, 20:01 Lawrence Fanboy Nolana Liczba postów: 11,952 Liczba wątków: 126 (15-10-2012, 20:01)Snappik napisał(a): - widać, że kręcili to na poligonie a nie gdzieś w Afryce (piasek plażowy;P) I właśnie tego najbardziej się obawiałem. Gdyby przynajmniej to w jakiejś Turcji kręcili, czy gdzie indziej to może można byłoby coś poczuć klimat. Ale jak wspominałem, nie wiem jak to na dłuższą metę wypali. Afganistan, ma taki krajobraz, takie miejsca, że sam piasek nie wystarczy, aby dobrze udawał, że tam naprawdę dzieje się akcja. 15-10-2012, 21:50 Danus TermiGifiernator Liczba postów: 10,039 Liczba wątków: 56 To teraz ja. Po pierwszych dwóch odcinkach jest źle - i to nawet bardzo. Niby z jednej strony widać większy budżet niż to bywa w polskich serialach, ale... To co już wspomniał Snappik, aż się prosi o jakieś filtry czy coś. Wszystko to jest robione na modłę Pierwszej Miłości z Polsatu. Brak jakiejkolwiek fabuły, ten serial jest tak naprawdę o niczym, plus nie wiem dlaczego twórcy próbują na silę zrobić ze swojego dzieła kalkę amerykańskich filmów typu BHD czy seriali takich jak Generation Kill. Scena akcji była straszna, zero emocji, wszystko na zasadzie- a się chłopaki szczelają. Żołnierz dostaje w pachwinę, przynajmniej tak mówią, ale cały czas pokazują zakrwawioną rękę i tylko ją opatruje medyk:) Żołnierze w Afganistanie odczuwają braki sprzętowe i/lu kupują sobie sprzęt na misję jaki chcą. Na pierwszym patrolu każdy żołnierz ma inny kolimator na Berylku, jeden ma eotecha, jeden ma aimpointa, jeden nie ma nic:) Nakreślenie postaci też bardzo po łebkach, praktycznie nic nie wiemy o wojakach. Trzeba oglądać dalej, może się rozkręci:) Terminator | Aliens | Terminator 2: Judgment Day | True Lies | Titanic | Avatar Directed by James "THE KING" Cameron 15-10-2012, 22:07 Hitch 悟 Liczba postów: 11,230 Liczba wątków: 37 Też obadałem. Było lepiej niż się spodziewałem, ale dalej źle. Wypunktuję, bo nie chce mi się pisać o tym gównie :) - zaczyna się od gołego Maszałyńskiego pukającego typiarę z sutami jak wentyle od jelcza. - widać tony pożyczonego sprzętu, którego nie można nawet zabrudzić. W jednej scenie żołnierz obrywa tak, że jucha tryska na kamerę. Po cięciu widać, że oberwał tylko dżemem truskawkowym w dłoń. Mundur i oporządzenie czyściutkie. - dziwne dialogi. - reżyseria jest całkowicie do dupy. Jak pisał Militarny, poziom "Klanu". - silenie się na proglobalną politpoprawność. Małaszyński płacze nad spalonymi przez talibów darami, a tłumacz Arab kładzie mu rękę na ramieniu i mówi "czo nie twaja wjina". Lubos czyta koran. - słabe aktorstwo. Małaszyński w teoretycznie subtelnej, emocjonalnej scenie, żeby mieć przeszklone oczy robi miny jakby srał, żeby wycisnąć łzy. - Nie wiem, po cholerę w napisach wymieniony specjalista od kostiumów. Połowa ludzi ubrana w pożyczone mundury, druga połowa w sponsorowane dizajnerskie szmaty. - Nie widać żadnego budżetu. Całość kręcona na plaży, albo na poligonie. Czasami dodane CGI krajobrazy w tle. Komputerowy RPG nawet spoko, za to sekwencje strzelania trzydziestką to lata '80, jeśli chodzi o standardy generowanych cyfrowo obrazów. - Scenografia to jakiś koszmar. Myśleli, że postawią parę ścian, posypią piachem i damy się nabrać, że to afgańska wioska. No ja się nie dałem. Serio, ściany i piach tylko. NIC WIĘCEJ. - Biedni Afgańczycy ubrani w czyściutkie, bielutkie, uprasowane prześcieradła. - Co pół sceny piosenka wybrana zapewne przez sztab specjalistów z Radia Zet. - Sceny akcji żałosne. Minusów jest więcej, ale nie mogę się denerwować więc nie będę nad nimi się dłużej rozwodził. Na poprawę humoru garść plusów: + Małaszyński jako twardziel jest zajebiście śmieszny. + Lubos jest dużo lepszym aktorem i często tylko jego umiejętności pozwalają kupić jego dialogi. + bluzgi. + parę fajnych tekstów. "Paragraf + cała inicjatywa jest zajebiście śmieszna. W kraju, gdzie nie ma kasy na leczenie przeziębienia, zabieramy się kręcenie serialu o wojnie w dalekim kraju, przy pomocy zdjęć archiwalnych, pożyczonych mundurów, tekturowych ścian i kilku worków piasku. + jedna czy dwie fajne piosenki. Ogółem 3/10. EDIT: Bym był zapomniał o wyjebistym megaplusie! Talibowie krzyczą ciągle "Bakala!". Zupełnie jak w "Team America" :) Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład. -- Laozi 15-10-2012, 22:23 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-10-2012, 22:40 przez Hitch.) Lawrence Fanboy Nolana Liczba postów: 11,952 Liczba wątków: 126 Piosenki? Tylko nie mówcie, że ten serial wygląda jak produkcje tvnowskie z pojawiającymi się co chwila piosenkami, które mówią nam co czuje dany bohater. Do serialu o takiej tematyce to oczekiwałbym jednak na coś pokroju tego: 15-10-2012, 22:30 Hitch 悟 Liczba postów: 11,230 Liczba wątków: 37 Lawrence napisał(a):Piosenki? Tylko nie mówcie, że ten serial wygląda jak produkcje tvnowskie z pojawiającymi się co chwila piosenkami, które mówią nam co czuje dany bohater. Właśnie tak. Mało tego, mówią kim są bohaterowie :) (piosenka z napisów końcowych - "Ajm a soldzia, ajm a soldzia") Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład. -- Laozi 15-10-2012, 22:37 Crov przyjaciel Dorotki Liczba postów: 20,634 Liczba wątków: 63 (15-10-2012, 22:23)Hitch napisał(a): Też obadałem. Było lepiej niż się spodziewałem, ale dalej źle. Wypunktuję, bo nie chce mi się pisać o tym gównie :) - zaczyna się od gołego Maszałyńskiego pukającego typiarę z sutami jak wentyle od jelcza. Rzeczywiscie. Serial do dupy, nie oglądam. #ChristopherLOLan #ChristopherTrollan 16-10-2012, 01:47 Mental Ambasador białej rasy Liczba postów: 35,841 Liczba wątków: 364 Hitch napisał(a):dziwne dialogi Mógłbyś rozwinąć? 16-10-2012, 07:45 military Talking Head Liczba postów: 16,011 Liczba wątków: 264 Ale poziom tego serialu zdradza już tytuł. Po nim wiadomo, ile zaangażowania poszło w produkcję. Band of Brothers Generation Kill Mission Afghanistan Toż to jest klasa Ż. Filmy z Chuckiem Norrisem miały bardziej oryginalne tytuły. To jest poziom ruskich podróbek kartridży do Pegasusa. Dzięki samemu tytułowi wiadomo, że to serial o niczym - pokażą, jak sie chopaki szczelajom. Pokażą tak samo fajnie, jak fajny tytuł wykoncypowali. Saving Private Ryan Black Hawk Down Big Red One Dirty Dozen Where Eagles Dare Misja Afganistan 16-10-2012, 08:10 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-10-2012, 08:11 przez military.) Hitch 悟 Liczba postów: 11,230 Liczba wątków: 37 Mental napisał(a):Mógłbyś rozwinąć? Brzmią jakby były pisane przez kilku ludzi, a potem jeszcze ktoś dokonał poprawek i zapomniał ujednolicić wszystko. A czasami brzmią, jakby nikt ich nie napisał. Dla przykładu Małaszyński przychodzi do domu rodziców i z miejsca wypala nie zdejmując nawet kurtki: - Cześć, jutro jadę do Afganistanu. - Super, zadzwoń jak dolecisz. - Dobrze. - Zaraz obiad. - napisał(a):Rzeczywiscie. Serial do dupy, nie oglądam. Nie wiem, jak tobie, ale mi oglądanie gołego Małasza nie sprawia przyjemności. Postępować należy tak, aby niczego nie robić, a wtedy panować będzie ład. -- Laozi 16-10-2012, 09:07 . 373 93 33 36 368 251 363 211

misja w afganistanie forum